Robert Hartwig: „Jesteś ślusarzem? To odłóż klucz, zdejmij rękawice i przeczytaj to ogłoszenie do końca. Potem możesz wrócić do świata, gdzie wszystko się robi „na oko” i „jakoś to będzie”.”
Jesteś ślusarzem? Gratulacje. Należysz do jednego z ostatnich zawodów, który jeszcze coś znaczy. Prawdziwych ślusarzy jest coraz mniej. Bo dziś każdy „składa”, „przymierza”, „dokręca”. Ale Ty – Ty tworzysz. Masz narzędzia. Masz wiedzę. I masz dosyć.
Dosyć polskich warunków, dosyć wiecznych obietnic, dosyć „wypłaty na raty”, dosyć atmosfery, w której szlifierka robi więcej hałasu niż Twój kierownik ma pojęcia o robocie.
I właśnie dlatego piszę do Ciebie.
Nazywam się Robert Hartwig. Od lat mieszkam w Niemczech i rekrutuję ślusarzy do porządnej, uczciwej pracy. Nie dla sportu. Nie dla prowizji. Dla skutku. Bo wiem, że w Polsce siedzą dziesiątki, jeśli nie setki fachowców, którzy mogliby zarabiać porządnie – ale boją się kolejnego „oszusta z Facebooka”.
Znasz ten obrazek?
Warsztat gdzieś w Polsce. Przychodzisz rano, klucz 17 się zgubił już w listopadzie, kombinerki jeden mają tylko połowę rękojeści, a drugie są... no właśnie – nie wiadomo gdzie. Młotek jest, ale bez trzonka. Wiertarka działa tylko, jak ją przechylić. A najgorsze: szef twierdzi, że wszystko działa dobrze i „robota idzie, jak idzie”.
Na ścianie tablica BHP, ale wszyscy wiedzą, że to tylko do zdjęć.
A potem przychodzi wypłata. Albo nie przychodzi. A jak przychodzi – to trzeba się upomnieć. Trzy razy. A potem i tak słyszysz: „No wiesz, faktury jeszcze nie zapłacili…”
A może tak inaczej?
Przedstawiamy historię Damiana – ślusarza, który przestał wierzyć w cuda, ale zadzwonił
Damian miał 37 lat, 15 lat doświadczenia i 0 cierpliwości. Znał każdą śrubkę, każde mocowanie, robił precyzyjne montaże pod mikrometr. Ale pracował w zakładzie, gdzie codziennie słyszał: „Szybciej, szybciej, a dokładność się potem poprawi”.
Kiedy trafił na moje ogłoszenie, napisał tylko jedno zdanie:
„Panie Robercie, ja już w nic nie wierzę, ale dam Panu szansę.”
Dzisiaj? Damian pracuje pod Dreznem. Ma swój pokój, narzędzia na miejscu, nowe ubrania robocze. Robi to, co umie – montuje systemy stalowe do produkcji maszyn. Z zarobkami na poziomie 3100 euro netto. Z szacunkiem. Z terminowością. Z wolnym weekendem.
I mówi jedno:
„Trzeba było zadzwonić dwa lata wcześniej. Ale lepiej późno niż znowu u Zdzicha w garażu.”
Kogo szukamy?
Szukamy konkretnych ślusarzy. Nie filozofów. Nie kombinatorków. Tylko ludzi, którzy:
-
znają się na obróbce ręcznej i mechanicznej,
-
potrafią czytać rysunek techniczny i nie pytają „czy to z lewej, czy z prawej?”,
-
wiedzą, że pilnik ma różne gradacje, a szlifierka to nie „uniwersalne wszystko”,
-
potrafią dopasować element, nawiertować, nagwintować, przymierzyć, spiąć, przeszlifować i oddać gotowy produkt, który się nie rozleci po pierwszym montażu.
Nie wymagamy papierów. Wymagamy praktyki.
Co robimy w Niemczech?
Nasze projekty to:
-
budowa i montaż maszyn,
-
prace warsztatowe – produkcja części, dopasowania, precyzyjna ślusarka,
-
montaż linii produkcyjnych,
-
konstrukcje stalowe,
-
obróbka elementów wielkogabarytowych.
Każdy projekt to inne wyzwanie. Ale zawsze porządek, narzędzia na miejscu, niemiecka organizacja i polski zespół, który wie, co robi.
Wymagania?
-
Doświadczenie jako ślusarz – minimum rok.
-
Umiejętność czytania rysunku technicznego – i korzystania z niego.
-
Samodzielność – nie potrzebujesz 4 nadzorców, żeby włożyć śrubę w otwór.
-
Gotowość do wyjazdu na teren Niemiec.
-
Dobrze, jeśli masz samochód – ale nie jest to konieczne.
Znajomość niemieckiego? Mile widziana, ale nie wymagana. Często pracujesz w polskojęzycznym zespole. W terenie też sobie poradzisz.
Co oferujemy?
-
Umowa o pracę na warunkach niemieckich.
-
Wynagrodzenie od 2700 do 3200 euro netto. Czyste, po podatkach.
-
Stałe zaliczki po pierwszym tygodniu pracy.
-
Zakwaterowanie jednoosobowe, wcześniej zarezerwowane. Nie śpisz w kontenerze. Masz pokój, dostęp do kuchni, łazienkę, Wi-Fi.
-
Koszty zakwaterowania pokrywasz z diety – uczciwie, jasno, bez niespodzianek.
-
Stała opieka koordynatora – jesteś człowiekiem, nie numerem w tabelce.
-
Terminowa wypłata – zawsze.
Gdzie pracujemy?
Całe Niemcy. Ale obecnie najwięcej projektów mamy w:
Berlin, Lipsk, Drezno, Stuttgart, Hamburg, Monachium, Frankfurt, Hanower, Düsseldorf, Essen, Norymberga, Bielefeld, Saarbrücken, Erfurt, Magdeburg, Mannheim, Augsburg.
Możesz też wybrać lokalizację, jeśli masz preferencje.
Jak wygląda rekrutacja?
-
Dzwonisz lub piszesz – nie musisz mieć CV.
-
Rozmawiamy – o Twoim doświadczeniu, planach i gotowości.
-
Wybieramy dla Ciebie projekt.
-
Wysyłam Ci szczegóły, rezerwuję zakwaterowanie.
-
Umawiamy wyjazd – możesz przyjechać sam, albo z kolegą.
-
Na miejscu podpisujesz umowę, odpoczywasz i ruszasz z pracą.
Kontakt do mnie:
Robert Hartwig – rekruter mieszkający w Niemczech, który od lat pomaga Polakom wyjechać i zarobić uczciwie.
-
Telefon Polska: +48 662 459 869
-
Telefon Niemcy: +49 151 440 68 272
-
WhatsApp: oba numery
-
Messenger: Robert Hartwig
-
E-mail: Bewerber-Weimar@work-intime.de
-
Strona: https://forzg.blogspot.com
-
Biuro czynne: poniedziałek–piątek, 8:00–17:00
-
Numer alarmowy dla przyjeżdżających: czynny 24/7
A jeśli dalej masz wątpliwości?
Zobacz najnowszy wpis na blogu – znajdziesz tam aktualne oferty, zdjęcia z projektów, relacje pracowników i konkretne warunki pracy:
Zakończenie, które nie jest ładne, ale prawdziwe:
Możesz to zignorować. Przeczytać i przewinąć dalej. Pomyśleć: „Eee, wszyscy tak piszą”.
Ale możesz też chwycić za telefon, zadzwonić i zobaczyć, czy to naprawdę działa.
A potem – jak wielu przed Tobą – powiedzieć tylko:
„Trzeba było zrobić to wcześniej.”
Zadzwoń. Jesteś ślusarzem. A tu szukamy ludzi takich jak Ty.
Jeśli chcesz kolejne ogłoszenie – np. dla spawacza, lakiernika, operatora CNC lub dla innego zawodu – napisz tylko, jaki kierunek wybieramy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czy ta oferta jest interesująca jest dla ciebie ? Coś byś zmienił co dodał, by była jeszcze lepsza. Koniecznie pozostaw komentarz po sobie, dzięki któremu będziemy mogli podjąć rozmowę o tym co ważne.